Rozmowa z trenerem Orła Piaski Wielkie Marcinem Jałochą:
Panie trenerze, zdecydował się Pan na prowadzenie drużyny której sytuacja w tabeli przed rundą wiosenną jest kiepska. Mało punktów, trzeba walczyć o utrzymanie. Dlaczego jest Pan tutaj?
Zazwyczaj kiedy zmienia się trenera, w każdej lidze, w każdym klubie to sytuacja jest zła albo bardzo zła. Sytuacja Orła w lidze nie jest za ciekawa ale mam nadzieję że to się zmieni i cel, który postawił przede mną Prezes klubu, czyli utrzymanie się zespołu w IV lidze zostanie osiągnięty. Jestem trenerem, który żeby być trenerem musi mieć klub. Wiadomo że raz się ma propozycje z wyższej ligi raz z niższej. Ja uważam że lepiej pracować niż siedzieć w domu i czekać na tą lepsza propozycję. Mieszkam blisko klubu a Orzeł jest poukładanym klubem, dlatego tu jestem.
Drużyna Orła w jesieni prezentowała się słabo na boisku, forma nie była najlepsza, czasem brakowało siły. W jakiej formie i z jakim nastawieniem do gry zastał Pan zawodników?
W formie wakacyjnej (śmiech). Nie ukrywam że przed podjęciem decyzji dowiadywałem się dlaczego ten zespół ma takie miejsce w tabeli. Wiem, że wcześniej te miejsca były lepsze a od dwóch lat Orzeł zaplątał się w dolnych rejonach tabeli. Zrobiłem rozeznanie no i okazało się że głównym problemem była frekwencja na treningach. Wiadomo, że jaki trener by nie był, jeżeli frekwencja będzie słaba na treningach to i wyniki też muszą być słabe. Od pierwszego dnia chciałem to zmienić, powiedziałem że frekwencja musi być akceptowana przez Prezesa klubu i przeze mnie. Zespół przyjął to do wiadomości. Widać że frekwencja na treningach, nie powiem że jest 100-tu procentowa, ale wszyscy zawodnicy którzy są zdrowi, nie mają kontuzji podchodzą do treningów profesjonalnie. Obecność na treningach jest niemal 100 procent. Mam nadzieję, że to się przełoży na grę zespołu. W okresie przygotowawczym ciężko trenowali, grali w sparingach, przez dobrą prace efekty przyjdą.
Orzeł rozegrał kilka sparingów w okresie przygotowawczym. Jak ocenia Pan postawę drużyny w tych meczach?
Co prawda nie graliśmy z zespołami z wyższych lig, ale uważam że te sparingi dały zespołowi to co miały dać. Cieszę się że zespół w każdym ze sparingów podchodził do gry konsekwentnie i to co sobie zakładaliśmy, starł się realizować. Poznając ten zespół jestem zadowolony z treningów, jestem zadowolony z umiejętności tych zawodników. W jesieni był problem z frekwencją na treningach i to był największy minus tej drużyny. Teraz to się poprawiło i wierzę, że przełoży się to na punkty w meczach ligowych i utrzymamy się. Co będzie dalej, będziemy zastanawiali się po sezonie.
Drużyna została wzmocniona kilkoma nowymi zawodnikami. Jak ci zawodnicy wkomponowali się w drużynę?
Przed przyjściem tutaj rozmawiałem też z Prezesem o problemach kadrowych. No i okazało się że największy problem jest na środku obrony i w ataku. Udało nam się wzmocnić środek obrony dwoma zawodnikami. Mam tu na myśli Janka Kreta i Henrego Uwakwe, którzy są solidnymi zawodnikami. Trochę skomplikowała nam się sprawa z napastnikiem. Mieliśmy napastnika Tomasza Ciećkę, którego znam jeszcze z gry w Resovii, a ostatnio grał BKS-ie Bochnia. Był już z nami dogadany więc nie szukaliśmy innego zawodnika na tą pozycję. No ale niestety, został nam podkupiony przez inny klub i trochę nam to pokrzyżowało plany. Doszło też dwóch młodych zawodników, są to lewy obrońca Kutrzeba z Garbarni i Mółka, który jest dość ciekawym zarodnikiem. Mółka do tej pory grał w niższych ligach ale uważam że będzie sobie radził w tej lidze. Był on szykowany na zmiennika Krzyśka Kozieła, teraz sytuacja nam się troszkę skomplikowała. Mamy też bardzo ciekawą drugą linię. Wierzę w to że, te wzmocnienia, które zrobiliśmy plus ci zawodnicy, którzy w tym klubie są zapewnią utrzymanie. Trenerzy drużyn, z którymi graliśmy sparingi mówili że jest to fajny ciekawy zespół i dziwili się że zajmuje tak niskie miejsce w tabeli. Ale to już jest historia i mam nadzieję, że ten zespół, który się tworzył będzie zdobywał punkty a nie będzie dostarczał punkty przeciwnikom.
W sparingach zagrało kilku zawodników z drużyny juniorów. Czy dostaną oni szansę w meczach ligowych?
Wizja Prezesa klubu, uważam że bardzo dobra, jest taka żeby w drużynie grało jak najwięcej juniorów, wychowanków. Zawodników którzy utożsamiają się z tym klubem i to jest naturalna kolej rzeczy. Teraz trenuje z nami czterech zawodników z drużyny juniorów od trenera Treli. Trener dał mi tych zawodników, których uważa za najbardziej uzdolnionych. Zagrali oni z nami w dwóch sparingach. Są ciekawymi zawodnikami i na pewno mają przed sobą przyszłość w tym klubie. Jeżeli nasza sytuacja w tabeli poprawi się po pierwszych meczach i nie będziemy grali do końca o utrzymanie, a wierzę w to, to dostaną oni swoja szanse żeby pograć. Chcemy zbudować zespół przede wszystkim na teraz bo to jest najważniejsze, ale myślimy już też o zespole na nowy sezon. Ja i zawodnicy wierzymy że będzie tu IV liga.
Kilka słów o najbliższym meczu. Orzeł gra z Sosnowianką, która jest ostatnia w tabeli, trzeba zdobyć punkty.
Cieszylibyśmy się gdyby pierwszy mecz nie był z Sosnowianką. Wiadomo jaka jest ich sytuacja w tabeli i jaka nasza. Dodatkowo w grę wchodzi pogoda, gramy na sztucznej nawierzchni. Mogliśmy ten mecz przełożyć ale doszedłem do wniosku że lepiej go rozegrać żeby to był rytm meczowy a nie kolejny sparing o nic. Na pewno będzie to ciężki mecz dla nas ale wierzę że zespół da sobie radę. Sosnowianka jest dla nas wielką niewiadomą. O ile o innych zespołach możemy coś powiedzieć tak tutaj nie wiemy z jakim nastawieniem i z jakim zawodnikami przyjadą do nas. My jednak skupiamy się na naszej formie i wierzę że będzie to forma, która będzie dawała punkty nam. Będziemy wychodzili na boisko aby w każdym meczu zdobywać punkty. Mam nadzieję że nasza gra będzie się podobała.
Jak atmosfera panuje w drużynie?
Jestem mile zaskoczony postawą chłopaków, podejściem do treningów. Widać że każdy podjął rywalizację o miejsce w „jedenastce”, każdy chce być zawodnikiem pierwszej „jedenastki” , to mnie bardzo cieszy. Wiadomo że w meczu może grać tylko jedenastu, a kadrę mamy dużą. Wierzę w to, że do samego końca chłopaki będą rywalizować o to żeby wychodzić w pierwszej „jedenastce”a to będzie przynosiło dobra grę i dobrą jakość naszego zespołu.
Życzę jak najwięcej zdobytych punktów i dziękuję za rozmowę.
Dziękuję bardzo.
Rozmawiał Mariusz Berezka.