ORZEŁ Piaski Wielkie – WIŚLANKA Grabie 1:1 (0:1)
0:1 Kuligowski 45+1′
1:1 Uwakwe 64′
ORZEŁ: Palczewski – Kapera, Kret, Wolak, Jurek, Szczytyński, Uwakwe, Śliski (56′ Zabzdyr), Strojek (56′ Stasik, 84′ Mółka), Sosnowski, Kozieł.
WIŚLANKA: Grabowski – Czajka, Robak, Kuligowski, Tarasek, Leśniak, Domoń, Furga, Łyduch, Partyka (79′ Kmak), Pułka (59′ Zięba).
Sędziował: Jan Dzik – Kraków.
Żółte kartki: Kapera, Kret – Orzeł, Furga – Wiślanka
Czerwona kartka: Kret (72′ druga żółta) – Orzeł.
Nie był to dobry mecz Orła. Podopieczni Marcina Jałochy zremisowali z Wiślanką Grabie 1:1.
Drużyna Wiślanki przyjechała na mecz z Orłem do krakowskich Piasków Wielkich osłabiona kadrowo. Wydawało się że, w tej sytuacji goście będą bardzo wygodnym przeciwnikiem dla gospodarzy, którzy nie są pewni zachowania ligowego bytu i potrzebują punków jak ryba wody. Niestety gospodarze nie spełnili pokładanych w nich oczekiwań. Na domiar złego, z powodu kontuzji, w meczu nie mógł zagrać Piotr Wajda, a od 72 minuty Orzeł zmuszony był grać w “10” bo drugą żółtą kartą w tym meczu ukarany został Jan Kret.
Goście zdobyli prowadzenie tuż przed przerwą. Łyduch uderzył z rzutu wolnego w poprzeczkę. Odbitą piłkę opanował Robak, zagrał do Kuligowskiego a ten zakończył akcję celnym strzałem.
Po przerwie Orzeł ruszył do odrabiania strat, ale brakowało skuteczności a goście z Grabia grali uważnie w obronie i kontratakowali. Jednak w ich grze, podobnie jak i u gospodarzy, brakowało szybkości i pomysłu.
Wyrównującą bramkę dla Orła zdobył w 64 minucie Uwakwe, który popisał się się celnym strzałem zza narożnika pola karnego. I kiedy kibice przy Niebieskiej czekali na kolejną bramkę dla Orła, drugą żółtą kartę a w konsekwencji czerwoną otrzymał Kret. Mimo gry w osłabieniu piaszczanie próbowali “coś” strzelić ale goście łatwo radzili sobie z ich atakami.
Jak mówi klasyk: “jeżeli meczu nie można wygrać to trzeba go zremisować”. I tak się stało, ale bardzo ważne punkty w kontekście walki o utrzymanie w IV lidzie uciekły po raz kolejny. Do zakończenia rozgrywek pozostały już tylko trzy mecze, w których Orzeł musi zdobyć komplet punków chcąc zachować czwartoligowy status. Jednak może się okazać że zwycięstwa w tych meczach nie zagwarantują utrzymania. Zagrożone spadkiem z III ligi są MKS Trzebinia i Soła Oświęcim. Kiedy do tego dodamy jeszcze brak awansu Hutnika Kraków to zachodnią grupę małopolskiej IV ligi może opuścić aż 6 drużyn.