Czarna seria trwa…

UNIA Oświęcim – ORZEŁ Piaski Wielkie 2:0 (1:0)

1:0 Snadny 9′
2:0 Snadny 63′

 

UNIA: Lichość – Ryś, Praciak, Rzeszutko, Skrzypiec, Jończyk, Snadny, Janiczak, Wilczak (89′ P. Nędza), P.Lichota (60′ D. Pacyga), Czapla (57′ Morawiec).

ORZEŁ: Palczewski – Strózyk, Kret, Uwakwe, Kutrzeba (35′ Jurek), Kapera (66′ Sudoł), Śliski, Wajda, Szczytyński, Strojek (60′ Sadowski), Kozieł.

 

Żółte kartki: Snadny, Jończyk, Janiczak (Unia) – Stróżyk, Wajda, Kunek na ławce rezerwowych (Orzeł).

Sędzia Agnieszka Olesiak – Limanowa.

 

Piłkarze Orła w dalszym ciągu nie mogą odnieść zwycięstwa a ich sytuacja w tabeli robi się co raz trudniejsza. W siódmej kolejce ulegli oni Unii Oświęcim 2:0.

Wydawałoby się że nie ma lepszej okazji do przełamania jak pokonać rywala, który boryka się z wewnętrznymi problemami. Okazało się jednak że te problemy zmotywowały gospodarzy do zgarnięcia trzech punków.

Już w 9 minucie meczu Snadny otrzymał podanie od Praciaka na prawej stronie boiska i w sytuacji sam na sam pokonał Palczewskiego. Minutę wcześniej fatalny błąd popełniła sędzina tego meczu Pani Agnieszka Olesiak z Limanowej. Pod polem karnym Orła zawodnik Unii mocno protestował że był faulowany, w tym czasie Orzeł wyprowadzał kontrę i Kozieł znalazł się w doskonałej sytuacji. Pani sędzina przerwała akcję piaszczan po to by… pokazać żółtą kartkę piłkarzowi Unii.
Po stracie bramki piłkarze Orła byli stroną przeważającą jednak ich ataki kończyły się pod polem karnym gospodarzy. Swoje próby mieli Stróżyk i Kapera ale bez skutku. W 32 minucie jedna z nielicznych akcji Unii mogła zakończyć się drugą bramką, jednak Wilczak spudłował z 3 metrów. Jeszcze przed przerwą Kozieł oddał mocny strzał z za pola karnego ale trafił w boczną siatkę.

Po przerwie Orzeł zaatakował mocniej. Piłkarze gości częściej utrzymywali się przy piłce i starannie budowali atak pozycyjny. Unia skupiła się na utrzymywaniu korzystnego rezultatu.
Niestety w 63 minucie błąd popełnił Uwakwe. Pacyga ograł go przy linii bocznej boiska i podał do Snadnego a ten mierzonym strzałem pokonał po raz drugi Palczewskiego.
Piaszczanie walczyli do końca. Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał w 83 minucie Kozieł. Po akcji Kreta z Wajdą strzał Kozieła z najbliższej odległości obronił Lichość.

 

Porażka z Unią Oświęcim był już piątą kolejną porażką drużyny Marcina Jałochy.