Wiślanie za mocni

WIŚLANIE Jaśkowice – ORZEŁ Piaski Wielkie 3:0 (2:0)

 

1:0 Krasuski 25’

2:0 Bienias 39’

3:0 Kotwica 63’

 

WIŚLANIE: Cabaj – Czarnecki (89’ Kawaler), Ochman, Bienias, Kuliszewski, Żaba, Michał Morawski, Krasuski, Lampart, Kotwica (86’ Piotrowski), Wcisło (78’ Marcin Morawski).

ORZEŁ: Marynowski – Skóbel, Piekarski, Wajda, Tatarski, Ciesielski (82’ Putek), Serafin (46’ Kądziołka), Śliski (70’ Banaszek), Kieliś, Sosnowski (46’ Kozik), Kozieł.

Żółte kartki: Szcząber (Wiślanie) – Piekarski (Orzeł).

Sędziował: Konrad Kolak – Nowy Sącz.

 

Seria zwycięstw Orła została przerwana przez drużynę Wiślan Jaśkowice. Orzeł uległ gospodarzom w wyjazdowym pojedynku 3:0.

Niestety w meczu z mocną ekipą Wiślan, podopieczni Marcina Jałochy musieli radzić sobie bez kilku podstawowych zawodników. Nieobecni byli gracze praktycznie całej linii defensywnej. Z powodu kontuzji lub innych obowiązków w meczu z Wiślanami zagrać nie mogli Maciej Palczewski, Mateusz Kunek, Jan Kret, Henry Uwakwe i Wojciech Jurek.

W tej sytuacji trener Orła zmuszony był do przemeblowania wyjściowej jedenastki. Z konieczności na pozycji stopera musiał zagrać Piotr Wajda a debiut w bramce zaliczył junior Karol Marynowski.

Obie drużyny rozpoczęły grę z wzajemnym respektem. Z biegiem czasu zaczęła jednak rysować się przewaga gospodarzy.

U miejscowych aktywny był Mariusz Bienias, który strzałami głową próbował zaskoczyć Karola Marynowskiego. W zespole Orła akcje zaczepne konstruowali Patryk Kieliś, Maciej Śliski, Mateusz Ciesielski i Krzysztof Kozieł.

W 25 minucie padła pierwsza bramka dla Wiślan. Mateusz Krasuski zdecydował się na indywidualną akcje środkiem boiska. Minął on obronę Orła w sytuacji sam na sam pokonał Karola Marynowskiego.

W 38 minucie ładną interwencją popisał się golkiper Orła i w trudnej sytuacji skierował piłkę na rzut rożny. Jednak kilka chwil później, po rozegraniu rzutu rożnego, Mariusz Bienias zdobył drugą bramkę dla Wiślan.

Orzeł mógł szybko odpowiedzieć i zdobyć kontaktowego gola, ale strzał Krzysztofa Kozieła po rzucie rożnym Marcin Cabaj sparował na słupek.

Po przerwie zawodnicy Orła chcieli odrobić straty z pierwszej połowy. W 60 minucie ładne dośrodkowanie Macieja Śliskiego na głowę Krzysztofa Kozieła przechwycił bramkarz Wiślan.

W 63 minucie obronie Orła prawą strona urwał się Mateusz Kotwica i strzałem w długi róg zdobył trzeciego gola dla gospodarzy.

Od tego momentu podopieczni Wojciecha Ankowskiego, zadowoleni z prowadzenia, nie forsowali tempa a zawodnicy Orła starali się odwrócić losy meczu. Jednak do końca gry żadna z drużyn nie stworzył już sobie klarownych sytuacji do zdobycia gola.

Po serii zwycięstw w lidze i rozgrywkach pucharowych Orzeł doznał porażki. Następnym ligowym przeciwnikiem drużyny z Niebieskiej będzie Dalin Myślenice.

 

marber