PRĄDNICZANKA Kraków – ORZEŁ Piaski Wielkie 5:0 (1:0)
1:0 Andrzej Kawa 25’ z rzutu karnego
2:0 Andrzej Kawa 64’
3:0 Jakub Kostuj 71’
4:0 Daniel Wiśniewski 83’
5:0 Piotr Cebularz 86’
PRĄDNICZANKA: Czernecki – Jędrzejewski (82’ Nowak), Wojdyła, Samborski, Rogóż (65’ Grudnik), Podkowa (72’ Cebularz), Pępkowski (68’ Wojewoda), Przesławski, Kostuj (87’ Półtorak), Kawa, Wiśniewski.
ORZEŁ: Siwiecki – P. Ciesielski (54’ Wrona), Uwakwe, Kret, Tatarski (77’ Filipczyk), Sulima, Jurek (85’ Kądziołka), Kaczor, Tomaszewski, Śliski, Kozieł (25’ Michura, 72’ Tomczuk).
Żółte kartki: Przesławski, Rogóż, Wojewoda (Prądniczanka) – Sulima, Kret (Orzeł).
Sędziował: Mateusz Gardoń z Krakowa.
W pierwszy kwietniowy weekend rozgrywki piłkarskie w Małopolsce zostały storpedowane przez opady śniegu. Grały tylko te drużyny, które mogą pochwalić się boiskiem że sztuczną nawierzchnią. W grupie II krakowskiej okręgówki udało się rozegrać jeden mecz. Na stadionie Prądniczanki przy ulicy Św. Andrzeja Boboli gościł Orzeł.
Niestety, po tym pojedynku tylko gospodarze mogą czuć zadowolenie. Orzeł przegrał z Prądniczanką wysoko, za wysoko, 5:0.
Tak naprawdę wynik nie oddaje tego co działo się na boisku a mecz mógł się skończyć dokładnie odwrotnym rezultatem.
W pierwszych dwudziestu minutach gry to podopieczni Grzegorza Treli dyktowali warunki i stwarzali dogodne sytuacje do strzelania gola. Świetnych okazji jednak nie wykorzystali Maciej Śliski, Henry Uwakwe i Krzysztof Kozieł.
W 25. minucie jedna z nielicznych akcji gospodarzy w tym okresie zakończyła się rzutem karnym, który wykorzystał Andrzej Kawa.
Od tego momentu gra Orła „siadła” i do głosu zaczęli dochodzić gospodarze.
Po zmianie stron wydawało się, że drużyna z Niebieskiej ruszy do odrabiania strat i tak się stało. Jednak gospodarzom w tym dniu wychodziło wszystko a gościom nic.
Prądniczanka bez litości wykorzystała wszystkie błędy Orła i zgarnęła komplet punków.
Po tej porażce szanse piaszczan na walkę o czołowe lokaty w lidze bardzo zmalały.