Cztery gole i pewne zwycięstwo

ORZEŁ Piaski Wielkie – GRĘBAŁOWIANKA Kraków 4:0 (1:0)

1:0 Wojciech Jurek 18’

2:0 Krzysztof Kozieł 62’

3:0 Jan Kret 70’

4:0 Krzysztof Kozieł 90’+3

ORZEŁ: Siwiecki – Kret, Uwakwe, Jurek, Sulima (60’ Michura), Kądziołka, Kaczor (75’ P. Kociołek), Wrona (86’ Partyka), Tatarski, Tomaszewski (80’ Karcz), Kozieł.

GRĘBAŁOWIANKA: Kokosza – Lis, Gruchała, Kaczmarski, Zdziarski (70’ Sikora), Lipieta, Wilczyński, Florkowski, Pranovich, Kozak, Łukasz (81’ Chmiel).

Żółte kartki: Kaczor, Tomaszewski, Jurek (Orzeł) – Kokosza, Lis, Pranovich (Grębałowianka).

Sędziował Oliwier Gutkowski.

Orzeł pewnie pokonał Grębałowiankę i dopisał kolejne punkty do swojego konta.

Od samego początku zarysowała się wyraźna przewaga gospodarzy. Orzeł dążył do otwarcia wyniku i udało się to w 18. minucie.  Odbita piłka, po rzucie rożnym, spadła prosto na nogę Wojciecha Jurka a ten pewnym strzałem umieścił ją w bramce gości.

W dalszej części gry, szansę na podwyższenie wyniku mieli młody Mateusz Wrona a także Krzysztof Kozieł i Jan Kret. Jednak broniący bramki Grębałowianki Piotr Kokosza nie dawał się zaskoczyć.

W drugiej część gry przewaga podopiecznych trenera Grzegorza Treli była coraz bardziej widoczna a ambitnie grający goście nie murowali dostępu do swojej bramki.

W 62. minucie błąd popełnił golkiper gości. Jego niezdecydowanie przy wyjściu do piłki bez litości wykorzystał Krzysztof Kozieł. Napastnik Orła zachował się jak profesor lobując bramkarza Grębałowianki.

Trzeci gol dla Orła był autorstwa Jana Kreta, który dobił odbitą przez bramkarza piłkę po strzale głową Krzysztofa Kozieła.

W końcówce meczu Krzysztof Kozieł jeszcze czterokrotnie stawał przed szansą na zdobycie gola i sztuka ta udała się w doliczonym czasie gry. Snajper Orła pokonał Piotra Kokoszę w sytuacji sam na sami i w ten sposób ustalił wynik meczu.