Prokocim pokonany

PROKOCIM Kraków – ORZEŁ Piaski Wielkie 2:3 (1:2)

1:0  Kamil Rokosz 3’

1:1  Maciej Śliski 12’

1:2  Krzysztof Kozieł 15’

2:2  Piotr Kaczor 48’

2:3  Patryk Ciesielski 59’

PROKOCIM: Najder – Rayski, Florczak, Skałka, Kalicki, Rokosz, Kil (80’ Wasilewski), Massoumou (80’ Żuwała), Wolanin (55’ Hryshkevych), P.Kaczor, Kucabiński (80’ Łobodziński).

ORZEŁ: Lenio – Michura, Partyka, Uwakwe, Tatarski, Wrona (46’ Tomaszewski), T. Kaczor (46’ Sulima), Wajda, M.Ciesielski (53’ P. Cieseilski), Śliski, Kozieł (73’ Łabuś).

Żółte kartki: Rokosz, Florczak, Kalicki (Prokocim) – T. Kaczor, Śliski, Partyka, Sulima (Orzeł).

Czerwona kartka:  Wajda 57’ – niesportowe zachowanie (Orzeł).

Sędziował Aleksander Najman.

Orzeł miał trudną przeprawę z drużyną Prokocimia. Po bardzo dobrym, chociaż przegranym meczu z rezerwami Wieczystej, przyszedł słabszy mecz. Niemniej jednak drużyna z Niebieskiej pokonała sąsiada z Parku Jerzmanowski 2:3.

Początek był wymarzony dla gospodarzy. Już w 3. minucie Kamil Rokosz zaskoczył Pawła Lenio w bramce Orła, sprawiając tym samym ogromną radość swojej drużynie.

Nie trwała ona jednak długo, bo na zawodnikach Orła prowadzenie gospodarzy nie zrobiło większego wrażenia a w 15. minucie gry Orzeł już prowadził  1:2.

Obrońcy „Kolejarzy” dali się dwukrotnie oszukać, najpierw Maciejowi Śliskiemu a chwilę później Krzysztof Kozieł zaskoczył Konrada Najdera.

Po objęciu prowadzenia Orzeł spokojnie rozgrywał piłkę a gospodarze walczyli by nie stracić kolejnych bramek.

Po przerwie znów zaskoczenie. W 48. Minucie Piotr Kaczor wykorzystał lukę w obronie piaszczan i doprowadził do remisu.

Orzeł ruszył do ataku, ale musiał sobie radzić w dziesiątkę bo w 57. minucie czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie otrzymał Piotr Wajda.

Osłabienie drużyny trenera Grzegorza Treli nie przeszkodziło jej w zdobyciu zwycięskiego gola. W 59. minucie, wprowadzony chwilę wcześniej na boisko, Patryk Ciesielski znalazł się sam przed bramkarzem gospodarzy, przerzucił nad nim piłkę i w ten sposób dał prowadzenie Orłowi.

Do końca meczu trwała dość ostra walka. Ambitnie grający gospodarze chcieli wyszarpać choć jeden punkt, czujny Orzeł nie dopuszczał ich pod własną bramkę a nawet mógł podwyższyć prowadzenie gdyby Jakub Sulima przymierzył z pola karnego bardziej precyzyjnie.

Najbliższy pojedynek Orzeł rozegra w środę 3 maja o godz. 17:00 z Grębałowianką na stadionie przy Niebieskiej 2.