ORZEŁ Piaski Wielkie – JUTRZENKA Giebułtów 1:1 (0:1)
0:1 Bizoń 28′
1:1 Michalec 90’+3 – samobójcza
ORZEŁ: Palczewski – Sudoł (62′ Zabzdyr), Kret (44′ Śliski), Sadowski, Jurek (71′ Lepiarz), Szczytyński, Stróżyk, Uwakwe, Wajda, Sosnowski (57′ Kutrzeba), Kozieł.
JUTRZENKA: Iliński – Arian, Michalec, Bizoń, Morawski, Danaj (58′ Labut), Kaczor, Litewka (70′ Romuzga), Majcherczyk, Wcisło (90′ Banaś), Michniak (76′ Zieliński).
Sędziował: Dominik Hebda – Brzesko.
Żółte kartki: Kret (Orzeł), Danaj, Arian, Romuzga, Labut (Jutrzenka).
Czerwona kartka: Arian 73′ (druga żółta).
Mecz Orła z liderem IV ligi małopolskiej (gr. zachodnia), Jutrzenką Giebułtów, zakończył się remisem 1:1.
Lider nie zachwycił a różnica dzieląca obie drużyny w tabeli nie była widoczna na boisku. Owszem, goście posiadali optyczną przewagę w pierwszej połowie ale ich ataki powstrzymywali uważnie grający obrońcy miejscowych lub Palczewski w bramce. Wyjątkiem była sytuacja z 28 minuty. Bizoń otrzymał piłkę przed polem karnym, przełożył ją sobie na prawą nogę i uderzył bardzo celnie. Piłka wpadła do bramki tuż przy słupku a zasłonięty bramkarz Orła nie miał szansy na obronę. W tym okresie gry Orzeł nastawiony był na kontrataki i co najmniej dwa z nich powinny zakończyć się bramkami. W 7 minucie meczu strzał Uwakwe po podaniu Kozieła poszybował nad poprzeczką. W 34 minucie ładną akcję Wajda-Uwakwe-Szczytyński-Kozieł, ten ostatni zakończył minimalnie niecelną główką.
Po zmianie stron gra się wyrównała i piaszczanie śmielej zaatakowali ale nie mogli znaleźć sposobu by sforsować obronę gości. Szansa pojawiła się w 73 minucie meczu. Wtedy drugą żółtą kartkę a w konsekwencji czerwoną obejrzał Arian. Orzeł ruszył do ataków ze zdwojoną siłą a gracze Jutrzenki skupili się na utrzymaniu korzystnego wyniku.
Cichym bohaterem ostatnich minut gry stał się bramkarz Orła, Maciej Palczewski. W 87 minucie meczu jedna z nielicznych akcji gości omal nie dała im drugiej bramki. Po błędzie obrońcy Orła, Wcisło znalazł się sam przed Palczewskim. Doświadczony piaszczański golkiper wygrał ten pojedynek z napastnikiem gości. Odbitą piłkę przejął podążający za akcją Romuzga, ale jego słaby strzał z ostrego kąta trafił w słupek a piłkę złapał Palczewski.
Kluczowa akcja meczu miała miejsce w 93 minucie gry i tu też Palczewski odegrał ważną rolę. Wajda wykonywał rzut wolny z okolicy środka boiska. Rosły bramkarz gospodarzy powędrował pod bramkę gości, a jego obecność w polu karnym Jutrzenki wprowadziła nerwowość wśród jej obrońców. Zagarnął w pole karne gości piłkę, musnął głową Palczewski. Wychodzący z bramki Iliński minął się z nią a jeden z obrońców gości, naciskany przez Sadowskiego i Kozieła, skierował ją do własnej bramki ku radości zawodników Orła i miejscowych kibiców.
Gospodarze uratowali remis w jednej z ostatnich akcji meczu i tym samym udowodnili że trzeba walczyć do końca. Ich ambitna postawa i zaangażowanie zostały nagrodzone. Brawo drużyna.