KS Olkusz – ORZEŁ Piaski Wielkie 3:0 (2:0)
1:0 Tumiłowicz 4′
2:0 Kiczyński 39′
3:0 Szymański 77′
KS Olkusz: Wiśniewski – Mrożek, Szczepanik, Kiczyński, Chabinka, Pope, Kuzak (80′ Repa), Kańczuga, Tumiłowicz, Barczyk (70′ Dudzik), Szymański (85′ Kubański).
ORZEŁ: Kunek – Lepiarz, Zabzdyr, Sadowski, Jurek, Szczytyński (27′ Kutrzeba), Śliski, Kret, Wajda, Sosnowski, Kozieł.
Sędziował: Tomasz Tatarzyński – Kraków.
Żółte kartki: Śliski, Wajda – Orzeł.
Czerwone kartki: Kozieł (37′), Wajda (54′ – druga żółta) – Orzeł.
W ostatnim meczu tej rundy Orzeł przegrał wyjazdowy pojedynek z KS Olkusz 3:0.
Mecz w Olkuszu był ważny w kontekście końcowego układu dolnego rejonu tabeli po rundzie jesiennej. W przypadku zwycięstwa nasi piłkarze mogli zbliżyć się do bezpiecznej strefy. Jednak to gospodarze zadbali o swój dobry humor i to oni będą spokojniejsi w zimie.
Prowadzenie dla gospodarzy zdobył już w 4 minucie Tumiłowicz, który strącił głową piłkę na dalszy słupek, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Ta sytuacja nie załamał naszych piłkarzy. Bardzo dobre okazje na wyrównanie mieli Szczytyński i Wajda a po strzele Kreta piłka minimalnie minęła bramkę gospodarzy. Dla Orła sprawy przybrały zły obrót w 37 minucie meczu. Wtedy czerwoną kartą ukarany został Kozieł a gospodarze otrzymali od sędziego rzut karny. Co tak naprawdę wydarzyło się w tym momencie w polu karnym Orła wie tylko sędzia Tatarzyński, który za krytykę swoich orzeczeń pokazał jeszcze żółta kartkę Wajdzie. Rzut karny wykonywał Kiczyński. Jego strzał obronił Kunek, ale przy dobitce był już bezradny i gospodarze prowadzili 2:0.
Początek drugiej połowy to kolejne nieszczęście Orła. Drugą żółtą kartę a w konsekwencji czerwoną otrzymał Wajda, który nie mógł się pogodzić z kolejnymi decyzjami sędziego Tatarzyńskiego. Od 54 minuty piaszczanie musieli toczyć pojedynek w dziewiątkę a mino to mogli zdobyć kontaktową bramkę. W 73 minucie sędzia podyktował rzut karny dla Orła za zagranie ręką obrońcy z Olkusza. Do piłki podszedł Śliski, ale jego strzał w środek bramki obronił Wiśniewski. W tym okresie gry gospodarze nie kwapili się do ataków. Jedna z ich nielicznych akcji dała im trzecią bramkę a jej strzelcem był Szymański.
Po rozegraniu wszystkich jesiennych gier Orzeł zajmuję ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 10 punktów.