POGOŃ Skotniki – ORZEŁ Piaski Wielkie 1:2 (1:1)
0:1 Krzysztof Kozieł 47’
1:1 Tomasz Piwowarczyk 49’
1:2 Krzysztof Kozieł 72’
POGOŃ: Sikora – Baran, Marriott, Buda, Dziedzic (24’ Lachman), Pospuła, Żurawiecki (65’ Żurek), Dąbrowski (55’ Kończak), Wollek (59’ Orłowski), Piwowarczyk (65’ Dziekański), Król.
ORZEŁ: Siwiecki – Kret, Bartosz, Uwakwe, Sulima (85’ Michura), Jurek (76’ Kociołek), Kaczor, Wrona (46’ Tomaszewski), P. Ciesielski (46’ Tatarski), Śliski, Kozieł.
Żółte kartki: Wollek, Pospuła, Kończak, Dziekański (Pogoń) – Siwiecki, Kaczor, Kociołek (Orzeł).
Sędziował Tomasz Żelazny z Krakowa.
W pierwszym meczu rundy wiosennej Orzeł pokonał, w wyjazdowym pojedynku, Pogoń Skotniki 1:2.
Zwycięstwo nie przyszło łatwo. Ambitnie grająca drużyna ze Skotnik rozbijała ataki Orła a sama groźnie kontratakowała.
Pierwsza połowa tego pojedynku nie była ciekawa. Dużo walki w środku boiska, start i przypadkowych zagrań.
Najlepsze okazje do zdobycia gola dla piaszczan miał dwukrotnie Patryk Ciesielski.
Najpierw po rzucie rożnym, jego strzał zmierzający do bramki, zablokował obrońca. W kolejnej akcji, mając przed sobą bramkarza, minimalnie chybił.
Ale to gospodarze stanęli przed najlepszą okazją do zdobycia prowadzenia. W sytuacji sam na sam z Michałem Siwieckim znalazł się jeden z ich graczy. Jednak ten pojedynek wygrał piaszczański golkiper.
Druga połowa była znacznie ciekawsza, a to za sprawą lepszej gry Orła.
Po przerwie na boisku pojawili się Fabian Tatarski i Dominik Tomaszewski i obaj znacznie przyczynili się do zdobytych przez Orła bramek.
Orzeł objął prowadzenie krótko po rozpoczęciu drugiej połowy. Na lewej stronie Dominik Tomaszewski otrzymał podanie z głębi pola od Macieja Śliskiego i popędził w kierunku bramki, całkowicie gubiąc obroną gospodarzy. Następnie, w polu karnym, wyłożył piłkę, którą bez problemu do bramki skierował Krzysztof Kozieł.
Niestety, chwila rozluźnienia kosztowała podopiecznych Grzegorza Treli utratę gola. Niespodziewanie w dogodnej sytuacji znalazł się Tomasz Piwowarczyk i pokonał Michała Siweckiego.
Od tego momentu trwały ciągle ataki Orła, na bramkę Mateusza Sikory. Z wielu doskonałych okazji udało się wykorzystać tylko jedną. Po faulu na szarżującym lewą stroną Fabianie Tatarskim, rzut wolny wykonywał Maciej Śliski. Zmierzającą do bramki piłkę zablokował jeden z obrońców a do odbitej futbolówki najwyżej wyskoczył Krzysztof Kozieł i zdobył drugiego gola. W ten sposób, powracający do klubu z Niebieskiej napastnik ustalił wynik tego meczu.
Kolejnym przeciwnikiem Orła będzie Prądniczanka a mecz odbędzie się w najbliższą sobotę, 2 kwietnia o godzinie 10:00 na boisku przy ul. Św. Andrzeja Boboli.