ORZEŁ Piaski Wielkie – BRONOWIANKA Kraków 4:1 (0:0)
0:1 Jakub Wrześniak 58’
1:1 Krzysztof Kozieł 65’
2:1 Krzysztof Kozieł 71’
3:1 Maciej Śliski 86’
4:1 Krzysztof Kozieł 90’+2 z rzutu karnego
ORZEŁ: Bonczyk – Partyka, Hołuj, Uwakwe (68’ Sulima), Tatarski, Wrona, Kaczor (62’ Tomaszewski), Wajda, M. Ciesielski (46’ P. Ciesielski), Śliski, Kozieł.
BRONOWIANKA: Wojtaszek – Sielski, Skoczek, Kowalówka, Kozłowski (55’ Kolesnyk), Gzyl, Bukowski (74’ Fanaia), Kowalski, Miśkowicz, Mieszczak, Wrześniak (85’ Urbański).
Żółte kartki: Sielski, Skoczek (Bronowianka).
Sędziował Piotr Kaczmarek.
W meczu rozegranym awansem Orzeł pokonał na własnym boisku Bronowiankę 4:1.
Pierwsza połowa bezbarwna i w zasadzie można o niej powiedzieć tylko że się odbyła. Na wspomnienie zasługuje tylko sytuacja, w której napastnik Bronowianki znalazł się sam na sam z Szymonem Bonczykiem. Jednak w tym starciu górą był młody golkiper Orła, sprytnie wygarniając piłkę spod nóg gracza gości.
W drugiej połowie kibice doczekali się pięciu goli.
Na prowadzenie, po kontrataku Bronowiankę wyprowadził w 58. minucie Jakub Wrześniak i zanosiło się na niespodziankę. Od tego momentu Orzeł podkręcił tempo i na efekty nie trzeba było długo czekać.
W 65. minucie rzut wolny z przed linii pola karnego wykonywał Krzysztof Kozieł. Piłka po jego precyzyjnym strzale odbiła się jeszcze od poprzeczki i wylądowała w bramce gości. Kilka minut później Krzysztof Kozieł znów wpisał się na listę strzelców i dał prowadzenie drużynie z Niebieskiej. Trzeci gol autorstwa Macieja Śliskiego to finalizacja ładnej akcji Jakuba Sulimy na prawej stronie boiska.
Kropkę nad „i” postawił Krzysztof Kozieł strzałem z rzutu karnego, kompletując w ten sposób hattricka.