Udana inauguracja

SPÓJNIA Osiek Zimnodół-Zawada – ORZEŁ Piaski Wielkie 0:1 (0:0)

0:1 Dominik Tomaszewski 88’

SPÓJNIA: Tupchii – Graja, Wolny, Duda, Świda (70’ Dudek), Macałka, Niemczyk, Pabiańczyk (60’ Kania), Januszek (60’ Rdest), Świeca (75’ Kasprzyk), Żmuda.

ORZEŁ: Palczewski – Partyka, Uwakwe, Jurek, Wrona (75’ Ożóg), Łabuś, Kaczor, Śliski (90’ Matląg), Sulima (65’ Wajda), Ciesielski (60’ Tomaszewski), Kozieł.

Żółte kartki: Niemczyk, Świda, Macałka, Żmuda, trener Porębski (Spójnia) – Śliski, Sulima, Wrona (Orzeł).

Sędziował Rafał Ziach – Chrzanów.

Drużynie Orła udała się inauguracja nowego sezonu w V lidze. W meczu wyjazdowym podopieczni trenera Grzegorza Treli pokonali Spójnię Osiek Zimodół-Zawada 0:1.

Nie był to łatwy mecz dla obu drużyn. Zarówno pora tego meczu jaki i wysoka temperatura powietrza nie wpłynęły dobrze na grę obu zespołów.

Początkowe minuty były bardzo nerwowe z obu stron. Szybciej nerwy opanowali gospodarze i to oni częściej utrzymywali się przy piłce próbując zaskoczyć w bramce Orła Macieja Palczewskiego, który powrócił do klubu z Niebieskiej po dwuletniej nieobecności.

W pierwszej części gry nie brakowało walki i boiskowych spięć lecz klarownych sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Najlepszą okazję do objęcia prowadzenia Orzeł miał w 32. minucie. Patryk Ciesielski dograł piłkę z lewej strony boiska w pole karne a tam Krzysztof Kozieł przymierzył z okolicy jedenastego metra, ale piłka minęła bramkę obok słupka. W odpowiedzi gospodarze próbowali zaskoczyć Macieja Palczewskiego strzałem głową po rzucie rożnym.

W drugiej połowie obraz gry niewiele się zmienił, choć gospodarze częściej zagrażali bramce Orła. Drużyna z Niebieskiej próbowała wyprowadzać szybkie ataki po których groźnie strzelali Henry Uwakwe i Patryk Ciesielski.

I kiedy wydawało się że obie ekipy podzielą się punktami na strzał zdecydował się Dominik Tomaszewski. Młody zawodnik Orła otrzymał piłkę na lewej stronie boiska i uderzył z okolicy narożnika pola karnego. Przy tym strzale bramkarz gospodarzy nie miał szansy na skuteczną interwencję. Futbolówka odbiła się jeszcze od wewnętrznej części słupka i wpadła do siatki.

Ten gol nie podłamał gospodarzy, którzy ruszyli do odrabiana strat i prawie im się to udało. Po prostopadłym podaniu, sam na sam z Maciejem Palczewskim znalazł się Przemysław Żmuda. W tej sytuacji doświadczony golkiper Orła wykazał się swoim kunsztem i nogą zatrzymał piłkę po strzale miejscowego napastnika.

I w ten sposób premierowe zwycięstwo drużyny z Niebieskiej stało się faktem i mogła ona wracać do Krakowa z kompletem punktów.

Kolejnym przeciwnikiem Orła będą rezerwy Wieczystej, a mecz odbędzie się w sobotę 19 sierpnia o godzinie 17:00  na obiekcie klubowym.